W środę wybrałem się do Selgrosa odebrać Marikę z pracy i przy okazji zrobić trochę zakupów, bo dzień wcześniej weszły nowe promocje. M.in. w cenie promocyjnej ok 13 zł. były placki tortilli. W paczce jest 18 sztuk placków o średnicy 30 cm. Jak dla mnie świetna wiadomość bo lubię coś z nich zrobić :) Jest tylko jeden problem. Przy takiej ilości trzeba sobie zrobić prawie cały tydzień pod znakiem Meksyku. U nas zaczął się wczoraj! :D
Przeglądałem sporo przepisów co zrobić z tymi plackami: enchilada, quesadilla, tortilla... to już znamy. Znalazłem coś ciekawego. Lasagne po meksykańsku! Przeczytałem kilka różnych wariantów jej zrobienia i połączyłem w jedną :) Trzeba kombinować i eksperymentować ;)
To do dzieła!
Lasagne po meksykańsku
Potrzebujemy:
- Mięso mielone* ok. 40 dag.
- Papryki - czerwoną, zieloną, żółtą; do wyboru i zgodnie z upodobaniami
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku (może być czosnek w proszku)
- 200 ml śmietany 18%
- Szklanka wody
- Placki tortilli 4 szt.
- Ser żółty ok. 30 dag. (Kupiłem w promocji Corregio, który dodałem do innego sera)
- Fix Knorr Spaghetti Bolognese
- Sos meksykański**
- Przyprawy (mam ich spory zbiór bo dla mnie kuchnia bez przypraw nie istnieje, więc dorzucam zioła prowansalskie, przyprawę do kurczaka, odrobiną soli i pieprzu do smaku, na koniec można dorzucić nieco papryki)
Do tego potrzebne nam będzie:
- Naczynie żaroodporne
- Piekarnik
*Marika wolała pierś z kurczaka. Kurczak jest delikatniejszy i lepiej przyjmuje smak i zapach przypraw. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie żeby sobie zmienić rodzaj mięsa.
**Można zamiast kupowania gotowego sosu zrobić swój. W tym celu potrzebujemy czerwonej papryki, czerwonej fasoli, kukurydzy, cebuli i pomidorów. Wszystko drobno pokroić i wrzucić do gara... Dlatego szybciej jest kupić gotowy, ale na pewno nie zdrowszy sos.
Cebulę kroimy w półplasterki, papryki w kostkę, a ser trzemy na tarce. Mięso myjemy, kroimy w kosteczkę i przyprawiamy. Na patelnie z niewielką ilością oleju wrzucamy cebulę i czekamy, aż się zeszkli. Dorzucamy mięso. Gdy wszystko się ładnie zarumieni dorzucamy paprykę. Dusimy na małym ogniu przez ok. 8-10 minut. W tym czasie w jakiejś miseczce w szklance wody rozrabiamy fix Knorra. Wlewamy na patelnię, zwiększamy trochę płomień i pichcimy tak kilka minut. W międzyczasie możemy dorzucić sos meksykański. Mieszamy i całość przez kilka minut trzymamy pod przykryciem na małym ogniu żeby równomiernie się podgrzało.
Na drugiej patelni smażymy placki tortilli. Pojedynczo i na dosłownie kilku kroplach oleju. Chodzi tylko o to, żeby placki zarumienić z obu stron.
Na dno naczynia żaroodpornego kładziemy placek tortilli. Można go przyciąć gdyby był za duży albo poskładać. Na niego kładziemy pierwszą warstwę farszu i nakrywamy drugim plackiem. Robimy trzy warstwy, które przykrywamy ostatnim plackiem. Teraz kładziemy warstwę śmietany i całość zasypujemy startym żółtym serem.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do ok. 180 st. i pieczemy 10-15 minut, a ser się zarumieni.
Zjadać póki ciepłe! Smacznego :)
Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńZgłodniałam :( Wygląda pysznie, a ja uwielbiam lasagne! :)
OdpowiedzUsuńA w wolnym czasie zapraszam do siebie :)
mad-lifestyle.blogspot.com
Przez ten ser i śmietanę (taki a'la beszamel) rozpływa się w ustacz
UsuńUstach*
UsuńNie no czy Ty zawsze musisz takie smaki robić
OdpowiedzUsuńMuszę :D Lubię takie rzeczy robić ;)
UsuńBardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńI smaczny ;)
Usuńobrzydliwie wygląda ;p
OdpowiedzUsuńSmakuje jeszcze gorzej niż wygląda :P
Usuńsmacznego :)
Usuń