piątek, 29 lipca 2016

Głównie przypinki

Witajcie wszyscy!

W zeszłym tygodniu dostałem 2 pozytywy, ale aż do dziś nie było wiadome czy jednak przyjdą te przesyłki. Już myślałem, że się jednak nie pojawią. Minął tydzień i w końcu zawitały. Ale nie wszystkie :) Dostałem 2 pozytywy i przyszły 2 przesyłki, ale jedna była niezapowiedziana. Czyli przyszły tydzień (a zarazem początek nowego miesiąca) nie będzie pusty. W sobotę siadam do wysyłki maili. W końcu będzie na to czas!

A tymczasem oto co przyniósł listonosz:

1.


  • 2 przypinki
  • Smycz
  • 2 ulotki
  • Poradnik dla Wilków Morskich
2.


  • 5 przypinek
  • 2 smycze
  • Metalowy długopis
  • Reklamówka
  • Folder
Wczoraj do pracy zaniosłem 10 długopisów dla kolegów, więc znów kolekcja się nieco uszczupliła. Ale jest ich tyle już, że chciałbym dobić z nimi do 1000. Dam radę :)

Dziś dostałem 7 przypinek, więc Łukaszu wiadomość dla Ciebie jest dobra. Jak znów trochę uzbieram to prześlę do Twojej kolekcji :) Co mi po nich jak ktoś iny ma ich ponad 1050 i chętnie przyjmie kolejne :)

czwartek, 21 lipca 2016

Kupię trochę czasu...

Witajcie!

Ten post powinien pojawić się w... piątek... Nie wiem czemu, ale cały czas jest coś do zrobienia i na potem już nie ma na nic czasu. Dziś trafił się jak na razie wyjątkowy dzień, bo mam więcej czasu :) Co prawda kosztem tego, że nie poszedłem do piwnicy skręcać regału metalowego, ale coś za coś :P

Najpierw się pochwalę. Od rodziców mieliśmy sporo borówek i Marika zanim wyszła w niedzielę do pracy zaproponowała mi zrobienie bułeczek. Znalazłem przepis i co prawda to nie bułeczki, ale bardziej muffinki, ale smakowały ;)


W piątek w pracy odwiedził nas przedstawiciel jednej firmy. Przyniósł kilka rzecz. Ja przechwyciłem:

środa, 13 lipca 2016

Z opóźnieniem

Witajcie w środę!

No właśnie... Miałem dać wpis w poniedziałek, ale nie wyszło. We wtorek byłem zmęczony i jeszcze kilka rzeczy, które miałem do zrobienia skutecznie zabrały mi czas. Dopiero dziś mogę napisać kilka słów.

Na początek historia przesyłki :) W zeszłym tygodniu napisał do mnie Pan Kazimierz. Pisał, że ma trochę długopisów i chętnie je odda w dobre ręce. Uzgodniliśmy co i jak i w piątek została nadana paczka. Tutaj mógłbym historię skończyć, gdyby nie "wspaniała" Poczta Polska. Skąd my to znamy... Przesyłka w poniedziałek powinna być już u mnie. Niestety jako że skończyły nam się urlopy to nie było nikogo w domu. Listonosz zostawił więc "awizo". Awizo... Ech... Druczek awiza, ale wypisany jakby ktoś próbował rozpisać długopis (podpis wyglądał właśnie tak), a reszta wpisana na odwal się i tyle. Nawet nie pofatygował się, żeby wpisać numer nadania paczki. Walnął tylko moje dane i ulicę na której znajduje się poczta. Nawet numeru ulicy nie wpisał.

Marika była w domu o 16, a ja od razu po pracy jeżdżę na rehabilitację, dlatego w domu jestem dopiero po 17. Dostałem tylko od żony smsa, że mam awizo i nie tracąc czasu po zabiegach podjechałem na pocztę. Pani w okienku zaczęła szukać, biegać z kąta w kąt, na zaplecze, szukała w listach i gdzie tylko się dało. No nie ma. Przypomniało mi się, że gdy niedawno przyszła do mnie przesyłka to trafiła do innego oddziału. Może robię zamieszanie, a ona czeka w zupełnie innym miejscu. Wróciłem do domu i wyciągnąłem ze skrzynki awizo. Jak bym właściwa nazwa ulicy. Pobiegłem przed zamknięciem jeszcze raz na pocztę i już wiedziałem o co chodzi. Pani mruknęła mało cenzuralne słowa pod adresem listonosza, któremu nie chciało się nosić przesyłki tylko nabazgrał "awizo" i w dodatku nie chciało mu się z tą paczką na pocztę przyjść tylko została w głównym oddziale w mieście. Pocieszyła, że nie zginęła i we wtorek powinna na mnie na poczcie czekać. Na całe szczęście we wtorek ją odebrałem :) Ale co się nachodziłem to moje.

No dobra, bo leję tu wodę, a nie przeszedłem do konkretów. Co było w paczce? Oczywiście długopisy...


174 długopisy! Oraz 2 ołówki automatyczne :)

Kolekcja dostała kolejny wielki zastrzyk. Jeśli Pan to czyta, to Panie Kazimierzu bardzo dziękuję za przesyłkę!

W tym tygodniu chyba już nie powinno się nic pojawić. Nie mam kiedy siąść do komputera, a i 8 godzin w pracy przy monitorze mnie dobija. Dlatego chyba wezmę jakąś książkę w rękę.... Może VII tom z serii "Oko Jelenia" Pilipiuka? Jeszcze nie czytałem...

piątek, 8 lipca 2016

Koniec tygodnia

Hej!

Kończy się tydzień i kończy się nam urlop. Nie mieliśmy możliwości nawet gdzieś wyjechać. Przez moją rehabilitację jesteśmy uziemieni. Myśleliśmy, żeby może gdzieś dziś jeszcze wyskoczyć i wrócić jutro, ale akurat zapowiadają deszcze w całej Polsce... No jak na złość. Dlatego chyba zostajemy w domu i tylko w niedzielę pojedziemy na działkę na grilla. Chociaż tak spędzimy ostatnie chwile urlopu.

W skrzynce dziś pojawiły się 2 przesyłki:

1. Próbki z everydayme

wtorek, 5 lipca 2016

Post szczególny

Witajcie!

Ten post jest naprawdę szczególny. Złożyło się akurat kilka rzeczy i można za jednym zamachem to ogarnąć :)

Najpierw sprawy błahe, czyli przesyłki. Bo to nie one były najważniejsze w ostatnie dni ;) Są tu i te z piątku i jedna z poniedziałku. Dziś dzień przerwy, ale tydzień może jeszcze coś przyniesie. Na to liczę, ponieważ pozytywy jakieś były :)


1.