W piątek pisałem, że planujemy wybrać się nad wodę i w sobotę ta sztuka nam się udała :) Trochę ponad 1,5 godziny jazdy w jedną stronę i byliśmy na miejscu. Pogoda nie rozpieszczała. Byliśmy przez 10 i było chłodno. Słońce nieśmiało wyglądało zza chmur i nie wróżyło ciepłego dnia.
Trochę pospacerowaliśmy, zjedliśmy pizzę i wzięliśmy sobie rowerek wodny na 2 godziny :P Wiał dosyć mocny wiatr i słońce czasem przebijało się przez chmury. Nowe kąpielówki musiały przejść chrzest bojowy, więc na płytszej wodzie wyskoczyłem z rowerka i drżąc z zimna łaziłem obok przyzwyczajając się do temperatury :P
No i mimo tego, że nie było za ciepło i nie było czuć słońca na skórze to jednak się opaliłem. Poprawka... Spaliłem... Klatka, brzuch, i nogi łącznie ze stopami jest czerwona :P Teraz Marika smaruje mnie jakimś kremem bo wytrzymać nie można jak piecze :P Widocznie trzeba było się czymś nasmarować... Niestety dzień nad wodą szybko się skończył bo o 15 zaczął wiać jeszcze mocniejszy wiatr i spadły pierwsze krople deszczu. Już wracając wpadliśmy pod ulewę. Dobrze, że nie zostaliśmy dłużej :) A miałem w planach jeszcze zrobić pieszą wycieczkę :)
Dobra :P To tyle z weekendu. Teraz czas na to co dziś do mnie przyszło. A coś w końcu przyszło :)
- Smycz
- Długopis
Aha... Wcześniej były różne zawirowania z bloggerem. Dziś zauważyłem, że nie mogę dodać nigdzie komentarza. Znów coś walnęło?
U nas słońce nie rozpieszcza ,ale na rybki udało się pojechać ;) Z chęcią sam bym się wybrał na rowery wodne lub jakieś kajaki ;)
OdpowiedzUsuńu mnie pogoda też nie za ciekawa, lato chyba w tym roku nie nadejdzie ;)
OdpowiedzUsuńDziś u mnie wyjątkowo blogger działa :D
OdpowiedzUsuńFajny wypad, a chronić przed słońcem się trzeba zawsze :D
gratki :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :D u mnie pusto jak nigdy :(
OdpowiedzUsuńgratuluję:) u mnie odpukać ale na razie jest ok z bloggerem
OdpowiedzUsuńPogoda... no cóż od kilku dni leje
U nas tak w miare jest ..
OdpowiedzUsuńSłońce czy wiatr ale najważniejsze że byliście razem i miło spędziliście weekend ;)
OdpowiedzUsuńjak ja nie lubię smyczy!! wrr.. :D
OdpowiedzUsuń