wtorek, 1 kwietnia 2014

Ufff... Wróciłem...

Witam wszystkich!

Dziś wybrałem się do Modlina odebrać tatę z lotniska. Wraca z pracy ze Szkocji :) Najeździłem się, ale moje jeździdełko dało radę :) Fiacik Punto I cudem techniki nie jest, ale sprawuje się dobrze. Skoro po 7-ce prułem 130 km/h wyprzedzając co się dało to chyba jeszcze nie jest złomem :D

Jak pisałem wczoraj spodziewam się kilku przesyłek. Liczyłem na to, że wrócę i znajdę kilka awizo w skrzynce, a tymczasem oprócz oferty kredytu (Serio? Skąd się to bierze?) znów nic. Może jutro coś się pojawi ;)

Dziś już nie mam siły pisać maili. Przez weekend też wysłałem niewiele (ok. 700), więc różnie to może być. Jutro znajdę więcej czasu, żeby powysyłać wiadomości :)

Wkręciliście dziś kogoś? Ja wkręciłem Marikę :D Gdy szykowała się do wyjazdu ze mną udałem, że dzwoni do mnie telefon. "Odebrałem" i zaczynam rozmawiać z moim tatą ;)
- Ooo to taki wiatr? I co teraz? Jutro? No dobra, to wezmę urlop na jutro i podjadę. To dziś posiedzimy w domu.

Szeptem do Mariki mówię, żeby przestała się szykować i kończę "rozmowę" telefoniczną. Marika od razu zaczęła się zastanawiać czy może nie iść do pracy dziś. Zamieniła się z koleżanką, ale skoro nie jedzie to jeszcze ma czas, żeby iść do pracy. Gdy jej przypomniałem, że dziś 1 kwietnia to się obraziła trochę :D Ech te kobiety :P

6 komentarzy:

  1. Ha ha mi też udało się dziś wkręcić parę osób :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba jestem za stara na wkręcanie:P

    U mnie w skrzynce pustki ale odwiedzili mnie kurierzy najpierw Pani (ona już chyba ma mnie dość a jutro znowu chyba przyjdzie), potem Pan kurier a w międzyczasie Panowie (3) sprawdzali wentylację gazową, no i jeszcze na koniec dziewczyna z ulotkami- oczywiście dzwoniła do mnie... normalnie masakra jakaś chwili spokoju nie ma:P

    OdpowiedzUsuń
  3. jak byłam małą dziewczynką to wszystkich po kolei w coś wkręcałam ;D teraz mi przeszło i u mnie w domu to dzień jak codzień, bez żadnych żartów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niewinny żart jest dobry w każdym wieku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwne, że ostatnimi czasy dostajesz mniej przesyłek ode mnie, jeżeli wysyłasz 6 razy więcej maili... :) Życzę, żeby Ci się drzwiczki od skrzynki wygięły od paczek. Ja na kochanej lekcji wychowania fizycznego zostałem dzisiaj zmuszony do pokonania 5 km w 20 minut - nie mam kondycji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym pobiegał... Nawet z moją ortezą na kolanie, ale bym pobiegał sobie...
      Mogę wysyłać i 1000 maili dziennie, ale jeśli nie trafię z odbiorcami to będą pustki :) Teraz powinny mi przyjść różne paczki. Pewnie sporo niezapowiedzianych może być. W tym tygodniu liczę na 4 jeszcze :D

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)
Jeśli jesteś chętny/na na wymianę adresów to zapraszam do skorzystania z formularza. Na pewno się dogadamy