Dziś nawiedził mnie kurier. Marika ma drugą zmianę więc odebrała przesyłkę, rozpakowała i wysłała mi zdjęcie. Z opisu dowiedziałem się, że dostałem m.in. łopatkę i talerz. Plastikowy talerz :D
Coś mi nie pasowało, bo jaka firma jako gadżet może mieć talerz? :D
Wróciłem do domu i przejrzałem zawartość przesyłki. Wyjątkowo nie widzę sensu w zakrywaniu od kogo jest :P Możecie próbować, ale nie sądzę, żeby jeszcze wysyłali.
W papierowej torebce z wielkim logo znalazłem:
- Czapkę
- Metalowy długopis
- "Łopatkę" czyli skrobaczkę do szyb :)
- Plastikowy talerz czyli nic innego jak frisbee :)
Mam też niemiłą informację. Marika była u alergologa i dowiedziała się, że ma uczulenie m.in. na siano. Za 2 tygodnie ma badanie czy nie jest uczulona na sierść zwierząt, ale już teraz wiadomo, że Edek musi się wyprowadzić... Ta pocieszna, mała włochata bestia będzie musiała znaleźć sobie nowy dom. Chyba zawieziemy go do rodziców Mariki, ale to się jeszcze ustali. Może ktoś chce przygarnąć Edka? :D
Spójrzcie mu w oczka i odmówcie :P Zgłoszenia przyjmujemy drzwiami i oknami! :D
Gratki :-) fajna przesylka :-)
OdpowiedzUsuńFajna przesyłka. Ja z córą chętnie byśmy przygarnęły ale niestety jest więcej przeciw niż za ;(
OdpowiedzUsuńPrzy dziecku jest więcej przeciw. Świnki mogą przenosić różne choroby
Usuń
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Edek jest słodki, może zrezygnuje z siana? Miałam kiedyś świnkę i miała trocinę w klatce.
W klatce ma trociny, ale siano ma do jedzenia ;) Może gdyby udało się go przekonać do pasztetu i wędliny to mógłby być z nami. Na razie nie chce słyszeć o zmianie diety. Mały grubas :)
UsuńSuper przesyłka;)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
ojj, biedny Edek. :(
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przygarnęła, ale raczej daleko. :D
I oczywiście gratuluję przesyłki. ;)
Świetna przesyłka :)
OdpowiedzUsuńsuper! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratki Pawle.U mnie Aga boi się wszystkiego co włochate :) bo bym z chęcią przygarnął Edwarda :D
OdpowiedzUsuńEdek to jest jedna wielka kupka włosów :D W dodatku jest tak hojny, że w każdym możliwym kącie postanowił zostawić trochę siebie. Zastanawia mnie czy przypadkiem tymi kudłami nie znaczy sobie drogi do domu :)
UsuńW następną niedzielę jedzie do rodziców Mariki. Trzeba mu zrobić tylko wyprawkę, umyć, ostrzyc i może jechać :)
Gratuluje :)
OdpowiedzUsuń