W weekend trochę popadało i powiało. Oczywiście Radom ominęło. Musnęło tylko obrzeża, a więcej szkód zrobiło już poza miastem. Widziałem tylko jak kilka gałęzi się złamało i jedno mniejsze drzewo. Teraz mimo, że nie jest tak gorąco jak w weekend to nadal jest duszno i ciepło.
Przed chwilą wyszła ode mnie siostra i tata. Ode mnie z pustymi rękami ciężko wyjść, więc i tym razem dostali trochę notesów, długopisy, pendriva, a siostra jeszcze dostała zawartość przesyłki w której była fifka i jakieś cuda do niej. Ona nie pali, ale z racji tego, że pracuje w Holandii to zna ludzi, którzy palą. U mnie by się tylko kurzyło, a tam znajdzie zastosowanie :)
Przejdźmy do dzisiejszych przesyłek, a jest do czego bo dziś listonosz uraczył mnie trzema paczkami.
1.
- 6 numerów biuletynu o tematyce historycznej
2.
- Długopis z labiryntem dla metalowych kulek
- Odblaskowy brelok
3. Dzisiejsza najlepsza paczka
- 4 naklejki
- Smycz
- 2 pocztówki
- 3 kartki świąteczne
- Czapka zimowa
- Kubek termiczny
Mój pierwszy kubeczek :D Mam nadzieję, że nie ostatni.
Dostałem od rodziców kilka cukinii z działki. Ładnie wyrosły :) Teraz trzeba będzie kupić paprykę i zrobić leczo. Przez kilka dni mam co jeść :)
Jak się trzymacie po weekendowych burzach? Wszystkie dachy na miejscu?
Gratuluję! Ostatnia najlepsza - jest szansa na wymianę adresami? :D Fajny ten długopis z labiryntem - jeden kiedyś (ale zółty) też dostałem :D
OdpowiedzUsuńgratulacje :D
OdpowiedzUsuńGratki Pawle u nas w końcu pozytyw :)
OdpowiedzUsuńCiekawe biuletyny :)
OdpowiedzUsuń