poniedziałek, 21 lipca 2014

Trochę muzyki dla duszy na duszny dzień

Witajcie!

Skrzynka zarosła pajęczynami, więc na razie żadnych wieści z tych regionów nie będzie. Mimo pisanych wiadomości nic się nie dzieje, więc chyba od jutra znów zacznę pisać do urzędów... Chociaż tam mi się nie chce, bo to są najczęściej oblegane adresy :P Zastanowię się jeszcze ;)

W sobotę wybrałem się do księgarni. To było silniejsze ode mnie :P Marika łapie się za głowę jak słyszy, że chcę skompletować całą serię "Świata Dysku" Terrego Pratchetta :) To 40 książek, więc trochę miejsca zajmą. W sobotę kupiłem kolejną do kolekcji. To dopiero 10 jaką mam, więc jeszcze sporo zbierania przede mną :)



Mam ochotę przeczytać znów serię o straży, ale niestety spotkałem tylko jedną książkę. Cóż, "Łupsem" nie pogardzę bo chętnie go sobie przypomnę. Zwłaszcza, że wczoraj skończyłem "Parę w ruch", w której było sporo nawiązań do "Łupsa" i odświeżenie pomoże :) A Marika książek nie lubi... Jak tak można? Przecież to rozwija wyobraźnię i wzbogaca słownictwo... Jestem molem książkowym i dlatego to dla mnie dziwne :P

Jadąc samochodem lubię słuchać muzyki. Muzyki... nie żadnego "umc umc" puszczanego przez łysych wieśniaków* w Bolidzie Młodzieży Wiejskiej**, nie disco z pola i nie metroseksualnych chłopaczków piszczących "ooo jak kocham ją". To nie jest muzyka. To coś jest na drugim biegunie muzyki :P

Od kiedy pamiętam słuchałem rockowych nutek. W końcu jestem dzieckiem lat 80-tych :D Jeszcze na magnetofonie szpulowym tata miał nagrane piosenki Pink Floyd, Deep Purple, Queen i wielu innych świetnych zespołów. Oj słuchało się :D Teraz słucham przeważnie rock, hard rock, melodic metal/opera metal, power metal, ale nie tylko. W tej chwili zachwycam się zespołem "Łąki Łan" i Shaka Ponk, a to wszystko zamieszane "Eluveitie" :D Taki koktajl :)

Dlatego miałbym do Was prośbę. Możecie polecić jakiś zespół lub kawałek, który wgniecie mnie w fotel, wywróci na lewą stronę, da kopa i wkręci się w mózg?

Zastanawialiście się ilu świetnych kawałków nigdy w życiu nie usłyszymy? Po prostu nie jesteśmy w stanie znać wszystkich zespołów i ich twórczości. Przecież nie jeden raz można trafić na genialny utwór, ale po bliższym przyjrzeniu się zespołowi okazuje się, że tylko ten jeden ma moc. Równie dobrze mogliśmy go nigdy nie usłyszeć gdybyśmy akurat poznali inny utwór zespołu i potem automatycznie odrzucali każdy ich kolejny. Właśnie z tego powodu zwracam się do Was o pomoc :D Mam nieużywanego pendriva 8 GB więc służył jako magazyn dla muzyki w samochodzie. Jeśli możecie coś polecić to bardzo bym prosił! ;)

* Nie mam nic do łysych, a określenie "wieśniak" to nie wskazanie miejsca zamieszkania tylko stan umysłu :) Sam wychowywałem się na wsi zabitej dechami i określenie "typowy wieśniak" było stosowane na określenie chłopaczków, którzy kupili ledwo trzymającego się Golfa i uważali, że status społeczny im wzrósł. Oczywiście do tego "tuning" czyli nadziurkowanie rury wydechowej, włożenie głośników wartych 4 razy tyle co samochód i niezbędny "spojler" z tektury oblepionej szpachlą :) W gratisie od natury mają jeszcze twarz goblina i intelekt o IQ takim do którego są zdolni samodzielnie doliczyć. To jest prawdziwy wieśniak :D

** Dlaczego w 80% przypadków gdy widzę, zbliżające się BMW to mam pewność, że zaraz odwali jakiś numer? Wyprzedzi na podwójnej ciągłej, na wysepce, czy przed nosem jadących z naprzeciwka, którzy muszą hamować na jego widok. Nawet gdy za 50 metrów skręca to MUSI mnie wyprzedzić bo przecież za Punciakiem nie będzie jechał. Dlatego wyprzedza połyskując łysiną i zostawiając za sobą dźwięki remontu łazienki "umc umc łiiiiiii". No i oczywiście taki ma najwięcej żalu o fotoradary :) Czy tylko mi się wydaje, że kupując BMW muszą w zamian jeszcze oddać część mózgu?

Ponarzekałem sobie :P Teraz jeśli ktoś ma jakiś pomysł jakiś ciekawy utwórz muzyczny to chętnie się z pomysłem zapoznam :)

3 komentarze:

  1. Tez lubie ksiazlo czytać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki mmm kocham czytać szkoda tylko że kiedyś (będąc nastolatką nie mając męża i dziecka) było więcej czasu a teraz jest go coraz mniej dla siebie, jak w miesiąc przeczytam 6 książek to i tak wielki sukces. Dobrze, że córka lubi jak Jej się czyta to nadganiamy bajkami

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czytać książki, mam ich u siebie w domu ponad 700.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)
Jeśli jesteś chętny/na na wymianę adresów to zapraszam do skorzystania z formularza. Na pewno się dogadamy