poniedziałek, 18 maja 2015

Nocne Polaków wycieczki

Witajcie moi Mili! :)

Poniedziałek powitał mnie pozytywną i wierszowaną odpowiedzią :) Oby zawsze takie były! Moja wiadomość zostanie chyba opublikowana w kolejnym numerze biuletyny tej instytucji bo tak się tam spodobała. Ciekawe o mnie tam napiszą :P

W skrzynce? Awizo. Błędnie wypisane. Myślałem, że mam 2 przesyłki a listonosz się pomylił i zaznaczył dwa okienka (przesyłka polecona i uniemożliwiająca włożenie do skrzynki). O zawartości tej przesyłki już pisałem. Jest to zamówiona na Allegro książka Terrego Pratchetta "Muzyka Duszy"




Łiiiiii!! :D

Cieszę się nią jak małe dziecko :P Ale od tej książki zaczęła się moja przygoda z humorem Terrego. Gdyby nie ona nie pochłonąłbym kolejnych tomów i nie wracał późnij do nich wielokrotnie ;)

Byliście na "Nocy Muzeów"? My jednak byliśmy. Miałem pomysł, żeby wybrać się do muzeum miejskiego, ale gdy wyszliśmy z domu to zauważyliśmy, że zaraz będzie jechał autobus do Muzeum Wsi Radomskiej. Szybka decyzja- Jedziemy? Jedziemy! Może na miejscu zjemy jakąś kiełbaskę z grilla i trochę się poszwendamy.

Co najbardziej zapamiętam z tej hucznej i szeroko zapowiadanej akcji pt "Noc Muzeów"? A co można zapamiętać będąc w Radomiu? Pijaną młodzież... Pijani, zataczający się i krzyczący. Przyszłość Polski... Tfu ich mać! :P

Zapamiętam też coś jeszcze. Fatalnie zorganizowana noc w skansenie. Jak można zamknąć 2/3 terenu? Nie było dostępu do najbardziej znanych atrakcji muzeum, czyli do wiatraków. Brak dostępu do kościółka, kuźni (w której był bar). Ogólnie od wejścia prowadziła ścieżka, po drodze można było zobaczyć kilka zagród i budynek z zabytkowymi ciągnikami. Za największą atrakcję organizatorzy uważali scenę z przygrywającym zespołem ludowym oraz... stoisko z piwem. Nie było nic więcej! Pokręciliśmy się zatem trochę. Oglądaliśmy traktory i maszyny rolnicze, a potem... No co było robić? Zbieramy się do domu. Za rak idziemy do muzeum miejskiego. Jedno, że ja tam dawno nie byłem, a Marika w ogóle, a drugie że powinno być lepiej zorganizowane niż Muzeum Wsi Radomskiej. Z tego co wyczytałem w internecie najlepiej wypadła w tym roku... Straż Pożarna :) Mijaliśmy ją jadąc autobusem i było przy niej bardzo dużo osób.

Cóż... Za rok wybierzemy się w inne miejsce ;)

A jak Wy spędziliście weekend?

1 komentarz:

  1. My nie byłyśmy nigdzie bo mąż miał szkolenia dwa dni i nie miałyśmy z kim iść niestety. Miałyśmy babski weekend z czego młoda się zawsze bardzo cieszy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)
Jeśli jesteś chętny/na na wymianę adresów to zapraszam do skorzystania z formularza. Na pewno się dogadamy