Witam wszystkich :)
Poranek mglisty i mroźny, ale reszta dnia była znośna. Jest wieczór... maili nie wysyłam dziś. Wczorajsze wysyłanie na razie wystarczy :)
Zanim przejdę do tego co dziś dostałem chciałbym zaprosić Was na Blog Artura. To już drugi osobny post (zaraz po M&J), który spowodowałem swoim artykulikiem o tym czy należy podawać adresy do otrzymanych przesyłek. Cieszy mnie tak wysokie zainteresowanie tym tematem bo wiem, że jest on drażliwy i delikatny. To kwestia sporna i, jak wspominacie w komentarzach, nawet sami mogliście odczuć na własnej skórze skutki podania adresu nawet do firm współpracujących. Ze współpracami jest inna sprawa, bo My tworzymy swoiste reklamy tych firm, przybliżamy innym produkty i zachęcamy jeśli nie do zakupu to przynajmniej obejrzenia oferty. Dlatego nie możemy nie podać danych kontaktowych. Ale jeśli ktoś nawiąże współprace z nową, niepublikowaną wcześniej na innych blogach firmą to zawsze znajdą się chętni by też tego spróbować. Tutaj już niczego nie poradzimy, ale na podawanie adresów do firm posiadających i wysyłających gadżety to już inna sprawa, którą właśnie poruszamy :)
No dobra. To byłoby chyba na tyle o tym ;) Teraz przejdźmy do dzisiejszej przesyłki.
Wspominałem już kiedyś, że uwielbiam niezapowiedziane przesyłki? :) Przy takich od razu można dostać szerokiego uśmiechu bo przecież nie spodziewaliśmy się niczego. Tak waśnie było dziś u mnie. Akurat dziś Marika ma dzień wolny i była w domu gdy nagle niespodziewanie usłyszała dzwonek do drzwi i zobaczyła kuriera. Nie wiedziałem, że może coś przyjść. Nie było ku temu żadnych przesłanek, a tu proszę :) Jednak coś jest.
Marika dzwoni do mnie i pyta co ja takiego zamówiłem, że kurier przyniósł. Ale skąd ja mogłem wiedzieć ?:) W tamtym tygodniu ponad 2 tys maili wysłanych to może być każdy i z każdej branży :D Nawet gdy powiedziała nazwę firmy nic mi to nie mówiło :) Paczka ważyła 2 kg i nie wiedziałem czego się spodziewać. Ulotki, książki, długopisy, cegły, bomba? To mogło być wszystko :)
Co znajdowało się w paczce?
- Ogromny ścienny kalendarz - 80 cm x 30 cm. Czyli naprawdę duży :)
- Smycz
- Gumowe breloczki
- Długopis
- Płyta DVD z filmami prezentacyjnymi
- i list od firmy
Co dziś zawładnęło Waszymi skrzynkami? Złe duchy? Rachunki? Czy może dobre przesyłki? :)
Aha... Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście to zapraszam Was do zostawienia u Artura, M&J, czy u mnie swoich przemyśleń na temat podawania adresów w postach.
To chyba tyle na dzisiaj :) Miłego wieczoru :)
Gratki, ładna przesyłka :) Zapraszam do mnie, pojawił się właśnie post dotyczący nowej współpracy :)
OdpowiedzUsuńgratki :P
OdpowiedzUsuńGratuluje :-). Fajna przesylka :-)
OdpowiedzUsuńgratuluje, u mnie tez był dziś kurier ale z moim zamówieniem, więc był wyczekiwany ;)
OdpowiedzUsuńwiadomo niespodziewane= najlepsze:D
OdpowiedzUsuńgratulacje:)
Na to wygląda :) Już kolejna przesyłka, która to potwierdza :)
UsuńUwielbiam takie niespodziewane wizyty kurierów :)
OdpowiedzUsuńA kto nie lubi niezapowiedzianych przesyłek ? :D Fajna przesyłeczka, fajna :)
OdpowiedzUsuńNiezapowiedziane przesylki zawsze spoko ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym się cieszyła z takiej paczki zresztą z każdej innej też bo coś pechowo w tym temacie. Już nawet nie chce mi się schodzić do skrzynki
OdpowiedzUsuńTeż mam więcej pustych dni niż przesyłek. Ale staram się i liczę na szczęście :)
Usuń:) oh Pawle gratki :)
OdpowiedzUsuń