poniedziałek, 30 grudnia 2013

Ostatnie dni roku 2013 :)

Hej! Jak się macie? ;)

To już ostatnie dni tego roku. Przyjdzie nowy rok, nowe i stare adresy zyskają znów na wartości i teraz może nastąpi trochę ożywienia w przesyłkach :)
Na razie jest tak niemrawo, właśnie ze względu na ten okres. Dzisiaj dostałem jedną przesyłkę, ale nie miałem wcześniej czasu jej pokazać. Dzisiaj trochę zalatany dzień mimo, że z domu w ogóle nie wychodziłem... Dopiero gdy Marika wróciła z pracy to się przeszliśmy po bilet miesięczny. Miałem inne sprawy na głowie ;) Wczoraj w Realu kupiliśmy ciasto Jeżyki i dzisiaj przyszła mi ochota, żeby je zrobić.

W dodatku dzisiaj ksiądz chodził... Nie dosyć, że się go nie spodziewałem to jeszcze nie chciałem go przyjąć... Ale co tam ;) Zaprosiłem go do środka bo się zdziwił, że nie przyjmuję kolędy i sobie porozmawialiśmy. Stwierdził, że bliżej mi do agnostyka niż ateisty i cały czas szukam Boga :D A co tam ;) Jeden z nielicznych spotkanych przeze mnie księży, z którym dało się normalnie porozmawiać :D W dodatku zdziwiony był, że tyle wiem o religii :D
Ale jak to sam stwierdził wiedzieć to nie znaczy wierzyć i wiedząc niczego nie uzyskam. Trudno... Zawsze byłem umysłem ścisłym i dla mnie musi się wszystko zgadzać, a nie być przyjmowanym "bo tak jest i już". Taki już jestem ;)

Dobra. Koniec tematu i trzeba wracać do przesyłek.
Jak już napisałem, dziś listonosz przyniósł tylko jedną, a w niej:

- Długopis
- Brelok
I to prawdopodobnie tyle przesyłek w tym roku. Nie mam żadnych zapowiedzianych, a tych które miały przyjść już dawno to nawet nie liczę.

Jak przygotowania do zabawy sylwestrowej? Ja spędzę sylwestra w NOT (Nocne oglądanie telewizji). Żadnych planów. Możemy najwyżej wyjść na balkon fajerwerki obejrzeć :) A tak to miska popcornu, jakieś filmy i seriale i koniec. Nowy Rok wita ;) Nawet Piccolo nie mamy :D
Chyba uczczę przyjście nowego 2014 roku z kubkiem kakao w ręce :)

10 komentarzy:

  1. Paweł skąd jesteś? Bo ja też nie mam planów na sylwka to może byśmy coś zdziałali...??:D:P

    Gratuluję przesyłki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z Radomia :) Od razu mówię, że ze mną się nie napijesz :D Abstynent ze mnie pełną gębą :D

      Usuń
    2. Paweł brawo :D ja też nie cierpię alko :P wprawdzie od pewnego czasu ale nawróciłam się, choć w sumie wypić zdarzało się mi tylko w weekendy czasem, wolę mieć zakwasy niż kaca :)

      Usuń
    3. Dzięki :) Nigdy nie piłem. Zawsze wolałem za piłką biegać niż siedzieć i pić :D

      Usuń
  2. A no i oczywiście gratuluję przesyłki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Abstynent, high5 ! :D Bardzo słusznie :D
    szybko miałeś księdza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie piłem i nie mam zamiaru zaczynać :) tak samo mam z papierosami... Nie próbowałem i nie zacznę :)
      Zdziwiłem się gdy księdza zobaczyłem. Spodziewałem się listonosza... Ale spoko był :D

      Usuń
  4. Gratulacje przesyłki i twojego postanowienia- ja również żadnego alkoholu nie piję :)

    a co do przesyłek to myślę, że po Nowym Roku powinno się coś ruszyć;)

    u mnie też niedługo ksiądz :P masakra :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)
Jeśli jesteś chętny/na na wymianę adresów to zapraszam do skorzystania z formularza. Na pewno się dogadamy